“Posłanie do nadwrażliwych”

Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
Za wasz lęk przed absurdem istnienia
I delikatność nie mówienia innym tego,
Co w nich widzicie,

Za niezdarność w rzeczach zwykłych
I umiejętność obcowania z niezwykłością.

Za realizm transcendentalny
I brak realizmu życiowego,
Za nieprzystosowanie do tego, co jest,
A przystosowanie do tego, co być powinno.

Za to, co nieskończone – nieznane – niewypowiedziane
… ukryte w was
Bądźcie pozdrowieni!

Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
Za waszą twórczość i ekstazę,
Za wasze zachłanne przyjaźnie, miłości i lęk,
Że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.

Bądźcie pozdrowieni
Za wasze uzdolnienia – nigdy nie wykorzystane –
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was),
Za to, że chcą was zmienić, zamiast naśladować.

Że jesteście leczeni, zamiast leczyć świat,
Za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę.
Za niezwykłość i samotność waszych dróg.

Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi!

Kazimierz Dąbrowski