fahrenheit 8.20


szukałem Hoppera pośród znajomych kątów. w szybach domów, w wystawach sklepowych i na zimnym bruku.
błądziłem w mglistym, miejskim krajobrazie skażonym żółcią i rozbłyskami świateł przemykających chyłkiem samochodów.
miasto umierające o 17.30 . 
chcę już do Ciebie…
tęsknię.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.