trochę niedoświetlona i nieostra, analogowa historia pewnej dziewczynki…
Rośnie dziewczyna…:) Moje chrześnica Zoja analogowo. “troszkę” ostrość poszła w diabły ale 2-kilogramowy aparat przy 1/60 ma kopa jak koń… a płytka do statywa idzie pieszo więc wszystko z ręki…
Alicja says:
cudowne!
13/01/2017 — 21:59